niedziela, 8 kwietnia 2012

Wspomnienia , mój poród

Tego dnia dobrze pamiętam , czułam się fantastycznie.W nocy z dnia 14 na 15 marca ok.drugiej w nocy zaczął się poród.Już wcześniej było zdecydowane że Seba będzie przy porodzie.Ciąża odbyła się bez komplikacji i mieliśmy również nadzieję że poród też taki będzie - ale się pomyliliśmy .




Ehhh...Napstrykał mi tych zdjęć , jak byłam jeszcze w beznadziejnym stanie...Ale przefarbowałam włoski już dzień po porodzie na brąz.Tatiana była pierwsza , Frycuś drygi i tu się zaczęło wszystko komplikować.
Mały zaklinował się w kanale rodnym...Ale jest dzięki Bogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz